Tytułem wstępu.
Z moją przyjaciółką Eweliną (właściwie to moją bestie) mamy taką tradycję, że za każdym razem, kiedy się spotykamy po domach, natychmiast trafiamy na Omegle. Jeśli ktoś nie słyszał o tej stronce (co jest dość niemożliwe), to w wieeeelkim skrócie wyjaśniam, że to taki internetowy czat, w którym pisze się z zupełnie nieznajomą nam osobą. Najczęściej można spotkać się z jakimiś propozycjami schadzek, ale pośród tysięcy erotycznych maniaków można spotkać innych popaprańców.
Obcy: dzisiaj w portfelu miałem 600zł zostało mi 200
Ty: jak to się stało?
Obcy: wpłaciłem do banku 400
Ty: hahahaha
Ty: zaskakująca historia
Obcy: na koncie mam 2tys
Obcy: zbieram na auto
Ty: masz jakiś upragniony model?
Obcy: a4 audi
Ty: to się trochę nazbierasz
Ty: nowe czy używane?
Obcy: tak nowee
Obcy: używane
Obcy: za 10tys kupie
Obcy: za 10tys kupie
Obcy: dziwi mnie skąd koledzy mają hajs na auta
Ty: no, to jest takie przykre, kiedy ludzie mają pieniądze na wszsystko
Ty: a tu trzeba pracować
Obcy: pewnie gdzies zioło sprzedają
Ty: albo inne interesy
Ty: szemrane
Obcy: ja mam z youtuba
Obcy: ja mam z youtuba
Obcy: więc dostaje za darmo
Ty: o, masz kanał?
Obcy: no mam
Obcy: troszkę wpadło już
Ty: ale co dostajesz za darmo, zioło czy kase? :D
Obcy: pomyśl :)
Obcy: pomyśl :)
Obcy: http://i.imgur.com/96BVNo5.jpg
Obcy: a wiesz ze mam iq 100
Ty: ops
Ty: a co ty tam wysłałeś?
Ty: bo jesteśmy na telefonie
Obcy: wirusa
Ty: well, dobrze, że jesteś szczery
Obcy: ale to wirus albański
Ty: ej, chyba to zioło działa
Obcy: ale to wirus albański
Obcy: dlatego musisz napisać taką historyjkę
Obcy: i dać tego linka by ktoś go otworzył
Ty: ej, chyba to zioło działa
Ty: na tobie
Obcy: bingo
Nieznajomy rozłączył.
Diagnoza:
Nasz pierwszy nieznajomy to zapalony kolekcjoner samochodów, a raczej pieniędzy na te samochody. Jego celem życia stało się zdobycie Audi A4, ale - jak można wywnioskować z trzeciego fragmencika - najwidoczniej nie najlepiej idzie mu zbieranie hajsu, dlatego frustruje go bogactwo jego koleżków. Doszukuje się teorii spiskowych i wysuwa podejrzenia, jakoby te kolegowe fundusze wynikały z jakichś czarnorynkowych handlów florą. Jest youtuberem - niestety nie udało nam się wyciągnąć z niego informacji na temat jego kanału (założenie: youtuber niewielkiego kalibru), twierdzi za to, że "powodzi mu się", jednakże nie tylko jego stan konta się powiększa, bo, jeśli wierzyć mu na słowo, otrzymuje również dobra materialne - być może od wspomnianych wyżej koleżków, którzy parają się uprawą konopi indyjskich. Co prawda pogardza nimi, ale z chęcią przyjmuje owe dary, co wskazuje na dosyć ciężką i skomplikowaną relację.
Prawdopodobnie ma skłonności destrukcyjne, stąd ta próba wyładowania się na naszych komputerach i zasypania ich potencjalnymi wirusami. Można jednak sądzić, że to problem natury psychicznej, który stara się zwalczyć - natychmiast informuje o swoich niecnych zamiarach - punkt za szczerość! Z drugiej strony próbuje wprowadzić nas w mroczny światek internetowych trolli. Godzi się ze swoją przeciętnością (IQ 100), jest wielbicielem gry w bingo.
No, piszcie szybko, co sądzicie o naszym pacjencie. Czy potraficie wywnioskować o nim dodatkowe informacje? Podzielcie się nimi!
Gnom.
Pękam ze śmiechu :) Kocham fragment "wielbiciel gry w bingo" <3
OdpowiedzUsuńTen facet jest jakimś psycholem.
Nowa płyta Miley Cyrus jest super.
Pozdrawiam,
Magda.
Miło mi, że udało mi się kogoś rozbawić (już zaczynałem wątpić w swoje poczucie humoru....).
UsuńCo do nowej płyty - jest po prostu genialna. Na co dzień nie słucham takiej muzyki (well, nie słuchałem), więc czuję się owiany tym powiewem świeżości :D
Również pozdrawiam.
hahahaha, czasem wchodzę na Omegle, żeby popracować nad moim angielskim, i... też mam dziwne doświadczenia. XD pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, Omegle to istna skarbnica dziwaków, ale też doskonałe miejsce na szlifowanie swojego języka.
UsuńOdbijam pozdrowienia! :D
Prawdę mówiąc, pierwszy raz słyszęo Omegle,więc dzięki za polecenie stronki! Skoro powiadasz, że są tam ludziny co najmniej tak dziwne jak ja, to trzeba to obczaić.
OdpowiedzUsuńSoł, post jest w porządku. Ba, jest fantastyczny! Wnioskuję, że lubisz pokręconych ludzi :P A z diagnozy rechotałam! Dobrze, że nikogo w domu nie było, przynajmniej nikt nie zorientował się, że brzmiałam jak jakiś psychol... :D
Pozdrawiam mocno!
Emelia